Do trzech razy sztuka

Nazywam się Wojtek i jestem niekompatybilny z grami logicznymi Reinera Knizi.

A w wersji mniej zawoalowanej – przegrywam w nie z kretesem, niezależnie od tego jak długo i z kim gram. O dziwo pozostałe, mniej abstrakcyjne tytuły niemieckiego projektanta nie darzą mnie aż tak bezwarunkową nienawiścią, jednak gry logiczne, niezależnie od stopnia ich komplikacji, są dla mnie bezlitosne.

Czytaj dalej