Remanent – do trzech razy sztuka
Czas nadrobić zaległości w dziedzinie łamigłówek wielozadaniowych i przedstawić trzecią w serii Brains produkcję Reinera Knizi. Mowa oczywiście o „Uśmiech proszę!”, bardzo wesołej grze logicznej bardzo znanego i lubianego doktora. A na koniec będzie jeszcze niespodzianka…
Suszymy ząbki, panowie!
Powiem od razu – spośród wszystkich dotychczasowych Brainsów ten tytuł najbardziej przypadł mi do gustu. Choć szata graficzna stawia raczej na prostotę i czytelność niż klimat, a wykonanie powiela wady i zalety poprzedników, zastosowana mechanika nie pozostawia niczego przypadkowi, wymagając konsekwentnego, sekwencyjnego rozumowania. Przypomina mi to nieco zabawę z systemem binarnym z lekcji matematyki, elementarne projektowanie systemów logicznych na informatyce albo zabawę podstawowymi komponentami elektronicznymi – ale może to tylko moja inżynierska skrzywiona percepcja?
Całą łamigłówkę można opisać dwoma hasłami: emotikony i zmiana stanu. Na prostokątnej planszy znajdują się startowe żetony uśmieszków o różnym stopniu wyszczerzenia: są nieszczęśliwe czerwone (tylko w trudniejszych zadaniach), obojętne niebieskie (powszechnie spotykane) i uśmiechnięte żółte (na początek tylko jeden). Naszym celem jest pozostawienie na planszy tylko tych ostatnich. Dokonujemy tej sztuki przy pomocy żółtych pionków, których dostępna ilość zmienia się z zadania na zadanie:
- stawiamy żółty pionek na pustym polu planszy (musi przylegać bokiem bądź narożnikiem do jednej z buziek na planszy),
- wyznaczamy linię prostą (poziomą, pionową bądź skośną), nie zawierającą pustych pól, pomiędzy postawionym pionkiem a startową żółtą buźką (lub na późniejszym etapie innym żółtym pionkiem bądź przepoczwarzoną żółtą buźką),
- zmieniamy stan wszystkich buziek znajdujących się pomiędzy taką żółtą parą według schematu: czerwona ⇒ niebieska, niebieska ⇒ żółta (oznacza to, że w przypadku buziek czerwonych operację musimy przeprowadzić dwukrotnie),
- powtarzamy do uzyskania stanu powszechnej szczęśliwości, czyli samych żółtych buziek na planszy.
Ten się śmieje…
Jak na kolejną odsłonę przystało, „Uśmiech proszę” ma wiele wspólnego z poprzednimi tytułami Brains:
- te same gabaryty pudełka,
- równie dobra jakość druku elementów papierowych,
- ten sam sprytny system podpowiedzi, pomagający bez odzierania z satysfakcji znalezienia rozwiązania,
- ponownie 50 wyzwań o 5 poziomach trudności,
- niestety tak samo cienkie papierowe plansze z zadaniami.
Od strony mechaniki to jednak zupełnie inna historia:
- leitmotiv jest całkowicie abstrakcyjny i dosłownie wręcz logiczny,
- będzie się bardziej podobała ścisłowcom,
- szata graficzna nie pozwala zbytnio zanurzyć się w klimacie, bo wszystko podporządkowane jest czytelności,
- choć rozwiązanie każdego zadania nadal mamy (na szczęście!) tylko jedno…
- … to sposób dochodzenia do niego (kolejność działań) ma już znaczenie,
- pojawiają się drewniane komponenty, nie wnoszą jednak nic do klimatu, choć operuje się nimi bardzo wygodnie.
Chociaż z uwagi na niewielkie gabaryty „Uśmiech proszę” można zabrać praktycznie wszędzie, to ponownie granie bez dostępu do stabilnej (czytaj: całkowicie nieruchomej) powierzchni po prostu się nie uda – odpadają samochody, pociągi i samoloty. A szkoda, bo wystarczyłaby metalowa podkładka i magnesy w żetonach/pionkach. Albo plastykowa plansza z dziurkami i komponenty na wcisk. Drewniane pionki to krok we właściwym kierunku, ale jakiś taki… połowiczny i niepewny. Tak, wiem, koszty i jeszcze raz koszty, ale to chyba bardziej konsekwentnie realizowana koncepcja – mają być kartonowe i basta! Ostatecznie to jednak bardzo udana łamigłówka – jeżeli nie zrazi Was abstrakcyjna otoczka, dostarczy dobrej zabawy na wiele godzin i na różnym poziomie trudności.
kto się śmieje ostatni…
A obiecana niespodzianka? Ptaszki ćwierkają, że to jeszcze nie koniec… u zachodnich sąsiadów dostępny jest już Zaubertrank (Magic Potion), czyli Magiczny eliksir. Sporo się ostatnio w tych alchemicznych kociołkach dzieje…
Ciekawe kiedy u nas? Bo BoardGameGeekTV już się chwali.
Brains: Uśmiech proszę
Do recenzji dostarczył: Rebel.pl
Wydawca: Lacerta
Autor: Reiner Knizia
Cena: 59 PLN